
Raport ligowy: Miły prezent
20.11.2006, 14:57 |
Tak o strzeleckiej formie w końcówce sezonu Artura Miłego mówi trener Pniówka, Mirosław Szwraga. Zawodnik ten jest najskuteczniejszym piłkarzem beniaminka ligi po pierwszej rundzie. Zdobył pięć goli.
Tego ostatniego zapisał na swoje konto w pojedynku z wiceliderem Koszarawą Żywiec. Szkoleniowiec pawłowiczan co raz bardziej przekonuje się do słuszności podjętej decyzji, dzięki której przesunął Miłego z pomocy do napadu.W ostatniej tegorocznej kolejce Pniówek zremisował w Żywcu z Koszarawą 2:2. Jak powiedział nam Szwraga z tego wyniku jest zadowolony. - Jeżeli dwa razy się przegrywa i trzeba gonić wynik, a to się udaje to trzeba być zadowolonym – tłumaczy. I trudno się nie zgodzić z jego słowami. Drużyna z Pawłowic zapewniła sobie jeden punkt, dzięki bramce Roberta Żukowskiego zdobytej na 10 minut przed końcem. A przecież to Koszarawa miała znacznie więcej dogodnych sytuacji do zdobycia bramek...
Powody do niezadowolenia miał z kolei Bronisław Loska. Jego zespół zdobył w Halembie tylko punkt. - Powinniśmy wygrać z Grunwaldem – przekonuje szkoleniowiec „Zielonych”. Jego piłkarze nie wykorzystali jednak kilku znakomitych akcji. Trener przede wszystkim żałuje sytuacji Andrzeja Maślorza, który po podaniu swojego brata Adama (jutro zaczyna testy w Śląsku Wrocław), znalazł się sam an sam z bramkarzem Grunwaldu. Trafił prosto w niego...
Do kwietnia przyszłego roku Pniówek na pewno będzie na czwartym miejscu w tabeli (30 punktów). Łąka jest dziesiąta (23 oczka), co na razie oznacza spadek do klasy okręgowej. Dodajmy także, że liderem klasyfikacji strzelców jest wychowanek LKS Stara Wieś, Bogdan Prusek - autor 18 goli. (fot. Infopres, Gazeta Pszczyńska)
Koszarawa Żywiec - Pniówek Pawłowice 2:2 (2:1)
Gole dla Pniówka: Artur Miły, Robert Żukowski
Grunwald Halemba - LKS Łąka 0:0.
rin